SZKOŁY I EDUKACJA W FINLANDII
Szkoła jak marzenie? Jeśli jej szukasz, jedź do Finlandii. Ten od setek lat biedny i nierozwinięty kraj przez ostatnie 30 lat dokonał istnej pozytywnej rewolucji na skalę świata. Z biednego narodu analfabetów zależnego od państw ościennych – przekształcił się w nowoczesne i dobrze prosperujące społeczeństwo, a wyniki edukacji dzieci ma najwyższe w całej Europie. Jak to zrobiono? Jak wygląda szkoła w Finlandii?
Nauczyciel – profesjonalista
Zacznijmy od zawodu nauczyciela, bo tu tkwi lwia część zasług dla tak dobrych wyników. Nauczyciele w Finlandii są osobami bardzo dobrze wykształconymi, przechodzą długą i skomplikowaną rekrutację, stawiane mają bardzo dużo wymagań. Nauczycielem jest zostać bardzo trudno, tylko mały procent chętnych osiąga ten sukces i może uczyć dzieci. Szkolenia dla już pracujących nauczycieli są finansowane przez państwo. Nauczyciel ma za zadanie w każdym tygodniu poświęcać minimum 2 godziny tygodniowo na rozwój zawodowy i szkoła mu to opłaca. Dodatkowo Finlandia jest państwem, które sporo wydaje na promocję czytelnictwa – efekt jest taki, że obywatele fińscy faktycznie dużo czytają.
Brak ciągłych kontroli i narzucania programów
Mądrzy, wykształceni i cieszący się szacunkiem nauczyciele są naprawdę poważani i stanowią elitę intelektualną w kraju. Dlatego nie ma konieczności kontrolowania pracy nauczycieli. Nie ma w Finlandii systemów oceniania ich pracy i nieznane jest zjawisko wizytowania i sprawdzania lekcji prowadzonych w danej szkole. Nie ma też odgórnie narzuconych przez państwo szczegółowych programów edukacyjnych. W szkołach nie ma dzienników, gdzie nauczyciel mozolnie zapisuje każdą “wykonaną” godzinę i “przerobiony” materiał. Nie istnieje nawet coś takiego, jak odgórnie zatwierdzane materiały edukacyjne. Szkolnictwo nie jest więc scentralizowane i zarządzane silną ręką przez ministra, ale jest zarządzane oddolnie – to nauczyciele dostosowują program do potrzeb uczniów i do zmieniającego się szybko świata i mają ogromny wpływ na kształtowanie programów w swojej szkole czy regionie. Rząd inwestuje ogromne pieniądze w rozwój nauczycieli, natomiast nic nie wydaje na system sprawozdawczy, system porównawczy, system oceniania, rankingi, testy czy badania wydajności szkół i uczniów. Polityka nie wpływa na programy, bo nie są one tworzone przez polityków.
Organizacja szkół podstawowych
Dzieci w Finlandii mogą chodzić do przedszkola (czesne za przedszkole zależy od dochodów rodzica), a przymus edukacji zaczyna się od 7 roku życia i trwa do 16 roku życia. Wcześniej dziecko może chodzić do zerówki (która jest przygotowaniem przed szkołą). Obowiązkowa edukacja trwa 9 lat, od klasy pierwszej do szóstej dzieci są pod opieką jednego nauczyciela-wychowawcy, a od klasy siódmej do dziewiątej mają każdy przedmiot z innym nauczycielem i obowiązują ich już nieco inne zasady, niż w młodszych klasach. Dzieci już w 3 klasie podstawówki mogą sobie wybrać same niektóre przedmioty na pół roku – dodatkowy taniec, zajęcia kulinarne, prace techniczne czy wf. Są też dodatkowe zajęcia dla chętnych, gdzie dzieci uczą się np. gotowania, szycia, geografii czy języka. Od pierwszej klasy wszystkie dzieci oprócz języka fińskiego uczą się też języka angielskiego. Od pierwszej klasy odrębny profesjonalny nauczyciel prowadzi zajęcia z plastyki, a inny – z muzyki. W niektórych rejonach czy szkołach język fiński może być zastąpiony przez język szwedzki. Dzieci z rodzin dwujęzycznych, na przykład fińsko-polskich, mają też prawo uczyć się swojego języka narodowego z elementami kultury i historii, w tym celu musi się utworzyć w ich szkole (lub jakiejś innej, sąsiedniej) grupka co najmniej 5 uczniów chętnych.
Ogólnie fińskie dziecko ma w podstawówce takie przedmioty: język ojczysty (fiński lub szwedzki), literatura, język angielski, edukację zdrowotną, ekologię, historię, matematykę, fizykę, chemię, geografię, biologię, WF, muzykę, plastykę, technikę, wiedzę o społeczeństwie i religię/etykę.
Dobra atmosfera i partnerstwo
W szkołach dzieci nie odczuwają stresu, chodzą tam w skarpetkach, na wszystkie przerwy wybiegają na dwór, do nauczycieli mówią po imieniu i uczone są wzajemnego szacunku i akceptacji swoich słabszych stron. W szkołach nie ma szatni z kurtkami, bo dzieci są przyzwyczajone, że na każdą przerwę wychodzą na dwór, a więc kurtki i buty mają w swoich klasach. Ogromny nacisk kładziony jest na relacje partnerskie, życzliwość i zaufanie – stosunki uczniów z nauczycielami w niczym nie przypominają rygorystycznego dystansu, który dzieli dzieci i nauczycieli w Polsce, a pedagogika przyjaznego podejścia do ucznia stosowana w szkołach jest naprawdę innowacyjna i skuteczna. Mali Finowie w szkołach spędzają prawie tyle czasu co dzieci w Polsce, jednak mają dłuższe przerwy. Nauczyciel może zrobić w razie potrzeby lekcję 90-minutową, a potem pół godziny przerwy. Jedna długa przerwa (30-minutowa) jest zawsze przeznaczona na zjedzenie obiadu. Fińskie dzieci dostają obiady w szkołach za darmo i nie przynoszą do szkół kanapek. Starsze dzieci mogą przynosić przekąski, ale muszą to być rzeczy zdrowe, nie ma mowy o czipsach czy żelkach. W szkołach nie ma automatów ani sklepików.
Za darmo i najlepiej
Wszyscy uczniowie dostają za darmo szkolne podręczniki i przybory potrzebne do szkoły. Również jednodniowe wycieczki czy wyjścia z klasą np. do teatru czy kina są opłacane przez państwo, a nie przez rodziców. Na lekcjach panuje cisza, atmosfera wspólnej pracy, a zajęcia w dużej mierze prowadzone są w formie projektów, zadań wspólnych, twórczego rozwiązywania zagadnień. Dzieci nie chodzą na wagary, bo nie mają przed czym uciekać – nie ma stresu ani wiecznych testów – są co jakiś czas sprawdziany, które oceniają sami uczniowie i oceniają je też nauczyciele. Samoocena pozwala dzieciom lepiej poznać siebie i zrozumieć, że nad daną rzeczą trzeba jeszcze popracować – do tego wniosku dochodzi samo dziecko, nie narzuca mu tego nikt z góry. Ocena często jest stawiana na podstawie tych dwóch propozycji, ucznia i nauczyciela, jednak w klasach 1-3 ocen nie ma w ogóle, tylko pedagodzy opisują, co dziecko powinno więcej poćwiczyć, a co już doskonale opanowało. Fińscy uczniowie na tle Europy opuszczają najmniej zajęć szkolnych i poświęcają najmniej czasu na naukę poza szkołą. W szkołach prywatnych, których jest mało, czesne również opłaca państwo.
Prace domowe i poziom
Dzieci dostają wsparcie od nauczycieli, jeśli czegoś nie rozumieją i mają problemy, to otrzymują indywidualne lekcje wyrównawcze. W Finlandii nie ma czegoś takiego jak płatne korepetycje, jest to nawet nielegalne. Dziecko tak długo pracuje z nauczycielem, aż dogoni klasowy poziom i nie będzie miało trudności. Praca ta nie jest przerzucana na rodziców, prace domowe są zadawane, ale zajmują dosłownie kilka minut, są symboliczne i nie zawsze zadawane. Natomiast są prace domowe długoterminowe, polegające na pracy w grupach, wspólne projekty uczą bowiem współpracy i komunikacji. Dzieci są zachęcane do poszukiwania wiedzy, do czytania. Raczej nie praktykuje się już suchych wykładów na lekcjach – zastępowane są one interaktywnymi projektami, aby wiedza była trwale ugruntowana i zdobywana przez praktykę. Dodatkowo, kooperacja rozwija kompetencje interpersonalne, ale też aktywność dziecka i jego innowacyjność. Dzieci, pracując w grupie, oprócz kreatywności uczą się też rozwiązywania problemów i słuchania innych ludzi, dzielenia problemami i pomysłami, korzystania z wiedzy kolegów i nawiązywania relacji.
Fiński WF i droga do szkoły
Lekcje WF są prowadzone już od pierwszej klasy przez nauczyciela od sportu, wówczas większość czasu dzieci są na dworze, jeżdżą sporo na łyżwach, bo państwo dba, by w każdej szkole było zimą lodowisko. Uczniowie jeżdżą też na nartach i sankach. Fińskiemu systemowi edukacji zarzuca się, że zbyt mało jest zajęć fizycznych i wskutek tego dorośli Finowie nie zażywają tyle ruchu, ile trzeba. Dzieci do szkoły chodzą zazwyczaj pieszo lub dojeżdżają na rowerach, nie ma zwyczaju podwożenia dzieci autem przez rodziców. W Finlandii świetlice działają poza szkołami – są organizowane w szkole lub w pobliżu szkoły, ale są to odrębne, płatne placówki, dzieci mogą spędzać tu czas i dostają poczęstunek. W świetlicach nie ma wielu miejsc, pierwszeństwo mają tam uczniowie pierwszych klas.
Sposób nauki
Praca na lekcjach jest oparta na wzmacnianiu mocnych stron uczniów i na indywidualizacji pracy. Często dzieci pracują w podgrupach. Na początku edukacji, w pierwszej klasie, dzieci dzielone są na podgrupy po ustaleniu ich umiejętności z matematyki i języka fińskiego – wtedy pracuje z nimi dwóch nauczycieli aby wyrównać poziom, pracują w ten sposób nawet dwa lata jeśli trzeba. Praktycznie żadne dziecko w klasach 1-6 nie jest pozostawiane na drugi rok w tej samej klasie (szkoła nawet nie może tego zrobić bez zgody rodziców), a w starszych klasach zdarza się to, ale bardzo rzadko. Prawie wszystkie dzieci kończą więc szkołę “w terminie”, a jeśli jakiś uczeń potrzebuje jeszcze nauki przed wyborem szkoły średniej, to ma taką możliwość – może uczyć się jeszcze w dziesiątej klasie, gdzie zajęcia z nim mają doradcy zawodowi, psycholog i inni nauczyciele. Konsultacje z doradcą zawodowym możliwe są zresztą już od klasy siódmej. Do dziesiątej klasy chodzi też młodzież, która nie dostała się do szkoły średniej. Tu zapoznaje się ze swoimi możliwościami przy wybieraniu szkoły zawodowej lub liceum.
Nacisk na potencjał
Klasy są zwykle 20-osobowe, czasem mniej, czasem ciut więcej. Jednak w każdej klasie nauczyciela wspiera asystent – jest to niezwykle istotne. Szkołą nie przykłada wagi do schematów, nawet do tego stopnia, że dzieci nie są oceniane za ładne pisanie – nie muszą ćwiczyć literek, oby tylko pisały czytelnie. Nikt nie przywiązuje wagi do tak tradycyjnych “błahostek”, ważniejszy jest potencjał dziecka, jego ciekawość świata, chęć rozwoju – w tym kierunku idzie nauczanie, w stronę rozwijania pasji i talentów. Reforma, przeprowadzana w Finlandii ostatnio, ma na celu integrację różnych przedmiotów i całościowe traktowanie wiedzy. Tak więc wszystko ma zmierzać ku temu, by dzieci wdrażane były w projekty, gdzie wykorzystają wiedzę z różnych dziedzin i będą ze sobą wzajemnie współpracować. Uczniowie są uczeni głównie w tym kierunku, by sami potrafili szukać rozwiązań, dotrzeć do odpowiednich informacji i ocenić ich wiarygodność i przydatność.
Wakacje
Wolne od zajęć okresy w całym roku szkolnym w sumie trwają około 11 tygodni, letni wypoczynek trwa od początku czerwca do połowy sierpnia. Szkoła podstawowa po dziewięciu latach kończy się egzaminem. Nie ma pogoni za najlepszymi liceami i wyścigu szczurów, bo poziom szkół średnich jest wszędzie dobry i podobny, może z wyjątkiem kilku nielicznych, elitarnych placówek. Dzieci nie przeżywają więc wielkiego stresu z powodu wybierania sobie kolejnej szkoły. W trzech ostatnich klasach szkoły podstawowej dzieci uczą się też języka szwedzkiego.
Szkoła średnia
Szkoła średnia to liceum lub szkoła z profilem zawodowym. Młodzież może wybrać sobie samodzielnie część przedmiotów, ale większość przedmiotów jest z góry narzucona (około 70%). Liceum trwa 3 lata, ale uczeń może ten czas skrócić do lat dwóch albo wydłużyć do lat czterech, zależnie od wyników w nauce, swojego tempa i chęci. Uczniowie mogą wybrać sobie 3 przedmioty, które będą zdawać na maturze, a czwartym obowiązkowo jest język ojczysty.
W szkołach zawodowych uczniowie mają wybór około 120 programów, które składają się na różne profile zawodowe. Po szkole zawodowej otrzymują tytuł inżyniera lub bachelora, co ważne – wszyscy mogą też zdawać maturę, a po kolejnych dwóch latach nauki uzyskać tytuł zawodowy wyższy. Matura po szkole średniej to drugi egzamin, jaki uczniowie zdają w życiu.
Oby idea się rozprzestrzeniała….
Podsumowując, fińskie dzieci zajmują pierwsze pozycje w rankingach europejskich wyników nauki. Wykazały to między innymi międzynarodowe testy PISA. Fiński system szkolnictwa jest obecnie stawiany za wzór wszystkim krajom, dlatego warto się z nim zapoznać i włączyć jego elementy do polskiej debaty nad upadkiem skostniałego szkolnictwa, nieudolnymi reformami które reformują poprzednie reformy i kompletną degradacją prestiżu zawodu nauczyciela. Tymczasem, my wszyscy jako rodzice i nauczyciele, wspierajmy nasze dzieci i pomagajmy im, zamiast przerzucać się winą za ich niepowodzenia i stresy. Jak nam pokazała Finlandia – najlepiej zacząć od własnego rozwoju i dopiero potem nauczać innych.
Autorem artykułu jest KOGIS Portal Turystyki Dziecięcej.