KOLONIE DLA DZIECI – CZY WARTO POJECHAĆ?

Czas odetchnąć od codziennej rutyny i nauki!
Wszyscy z niecierpliwością czekają na lato, urlopy, wakacje – każdemu należy się najlepszy możliwy odpoczynek po długim, wyczerpującym roku pracy. Jednak w przypadku dzieci jest jeszcze jeden aspekt – lato to jedyna okazja do samodzielnego wyjazdu, chwilowej rozłąki z rodziną. Jest to niezwykle ważne w dorastaniu dzieci, zdobywaniu dojrzałości, niezależności i samodzielności. Dziecko na kolonii styka się nowymi ludźmi i nowymi sytuacjami – musi umieć sobie poradzić bez pomocy rodziców. Choć brzmi to poważnie, to pod osłoną zabaw, plażowania, wygłupów z kolegami – nie jest to bolesne, ale rozwijające doświadczenie, pozytywne, budujące osobowość dziecka i jego wiarę w siebie.
Na kolonie dla dzieci zapisywani są uczestnicy już od szóstego roku życia. Dla maluchów w wieku pięciu – siedmiu lat są dedykowane obozy rodzinne (gdzie dziecko śpi z rodzicem w nocy, a w dzień jest na zajęciach kolonijnych) i krótkie obozy maluszkowe (zamiast 11-12 noclegów mają tylko 5-6 noclegów i specjalnie realizowany maluszkowy program). Jednak dzieci od ósmego roku życia, czyli takie, które już są po roku nauki szkolnej, zwykle z powodzeniem już wyjeżdżają na kolonie dla dzieci. Ośmiolatki już są w stanie zrozumieć, że będą tęsknić, ale będą się też świetnie bawić, dlatego same chcą wyjechać, czują się na tyle dojrzałe, że rozłąka z rodziną nie jest dla nich straszna. Wiedzą, że będą ciekawe wycieczki, zabawy, a opiekować się nimi będzie miła pani opiekunka. Wiedzą też, że codziennie będą mogły zadzwonić do mamy i że za kilka dni czas obozu zleci i już będzie się wracać do domu. Takie podejście wykazuje większość ośmiolatków – choć oczywiście pierwsze kolonie dla dzieci to duże przeżycie, ale zwykle bardzo pozytywne. Dzieci wspierane odpowiednio przez rodziców nie mają problemu z decyzją o wyjeździe ani z aklimatyzacją na obozie dziecięcym. Po dobie lub dwóch na zapoznanie się z sytuacją na miejscu – zaczynają się doskonale bawić, dokazywać, nawiązywać fajne relacje z rówieśnikami, przeżywać wspólnie z grupą nowe przygody. Ogromnie ważne jest podejście rodziców (którzy zawsze bardziej przeżywają wyjazd niż ich pociecha). Niezmiernie istotne jest to, aby nie przekazywali swoich obaw i lęków dziecku. Wtedy ono na pewno sobie poradzi.
Czy kolonie dla dzieci są dla każdego ośmiolatka? Na pewno nie. Są czasem na obozach takie dzieci, które ewidentnie na obóz nie chciały pojechać, zostały do tego zmuszone przez rodziców albo wybrano za nie tematykę obozu. Takim dzieciom jest bardzo trudno, a dobra kadra obozu zwykle takie sytuacje zauważa, konsultuje z rodziną dziecka, a gdy trzeba – przenosi uczestnika w porozumieniu z rodzicem na taką tematykę kolonii dla dzieci, której życzy sobie dziecko. Czasem, w najgorszych przypadkach, rodzice są zmuszeni odebrać takie dziecko z obozu. Co ciekawe, dotyczy to nie tylko małych dzieci, ale też nastolatków. Czasem dzieje się tak, że nawet nastolatek jest przywożony na obóz wbrew swojej woli i wbrew swoim zainteresowaniom. Takie sytuacje nie powinny w ogóle mieć miejsca. Jednak oczywiście to rzadkie przypadki.
Dziecko ośmioletnie nie musi być jeszcze gotowe na kolonie dla dzieci – jeśli jest jedynakiem lub po prostu bardzo mocno związane z rodzicem, jeśli nigdy nie nocowało poza domem (nawet u babci), to możliwe, że po prostu jeszcze nie jest gotowe i bardzo nie będzie chciało wyjeżdżać na obóz. Rodzic musi wtedy to uszanować. Może delikatnie namawiać, rozmawiać, opowiadać jak na kolonii będzie, ale ostateczna decyzja należy do dziecka – jeśli stanowczo powie, że na pewno nie pojedzie, uszanujmy to. Pociecha na pewno ma jakiś powód takiego zachowania – może boi się czegoś, co w tym wieku jeszcze nie zostało oswojone? Może rodzina przeżywa trudności lub rozwód i dziecko wtedy nie czuje się bezpiecznie? A może po prostu jest emocjonalnie niedojrzałe, dziecinne i jeszcze mało samodzielne. Wtedy należy poczekać rok albo nawet dwa lata na pierwsze kolonie dla dzieci. Lepiej tak zrobić, niż na siłę wypychać dziecko z domu – wtedy nie będą to wesołe wakacje. W wieku dziesięciu lat już praktycznie wszystkie dzieci doskonale sobie poradzą i mają gotowość samodzielnego wyjazdu bez mamy i taty.
Kolonie dla dzieci organizowane są w różnych miejscach, w różnych grupach wiekowych i mają przeróżne tematyki. Koniecznie wybierzmy taki obóz, który odpowiada zainteresowaniom i temperamentowi naszej córki czy syna. Obóz survivalowy w lesie, a udział w kolonii artystycznej w pięknym ośrodku to dwie, skrajnie różne, rzeczy. Tematyk wyjazdów jest tak dużo, że na pewno rodzic znający swoje dziecko dobrze wybierze. Pamiętajmy tylko o tym, by nie kierować się własnymi aspiracjami, lecz faktycznymi zainteresowaniami dziecka. To niezwykle ważne, bo często rodzic wysyła syna na obóz piłkarski głównie dlatego, że taki wyjazd był niespełnionym marzeniem taty z dzieciństwa. Mamie córki może się wydawać, że obóz z angielskim będzie najlepszy, tymczasem dziewczynka może chcieć czegoś kompletnie innego – na przykład aktywnego wypoczynku sportowego lub w lesie. Pamiętajmy o tym!
Każdemu dziecku (nawet urwisowi i niegrzecznemu ancymonowi) należą się wakacje – każdy uczeń musi móc mieć możliwość aktywnie wypocząć, zmienić otoczenie i przeżyć nowe przygody. Musi mieć możliwość oderwania się od codziennych stresów i problemów, uzyskania wiary we własne siły, poznania świata. Pamiętajmy, że wszystkie trudności dziecka mają swoją przyczynę – nie ma leniwych i złych dzieci, są tylko dzieci, które przez takie zachowania coś odreagowują, a dorośli powinni pomóc im to naprawić. Zakaz wyjazdu na wakacje nie jest pozytywnym wzmacnianiem dziecka. Lato to też czas zwykłego relaksu i wesołego odpoczynku – dla każdego uczestnika obozów.
Kolonie dla dzieci to frajda, zabawa, pomoc w dorastaniu. To konieczna dawka energii, która będzie służyła przez kolejne etapy życia. Doświadczenia zdobyte na obozie są niezwykle cenne, wzbogacające osobowość dziecka, pomagają odnaleźć się w świecie i sobie radzić. Nie pozbawiajmy tego naszego dziecka. Wyjazd z rodziną jest ważny, ale samodzielny obóz to doświadczenie, którego nie da się zastąpić niczym innym.