SMARTFON NA STOKU

W ferie na pewno nie pozostawimy smartfonika w domu, oczywiście pojedzie on z nami wszędzie i na stok również. Co zrobić, by na nartach czy snowboardzie sprzęt nam służył, nie wypadł i szczęśliwie z ferii wrócił? Oto nasze rady!
Kurtka z odpowiednią kieszenią – idealna jest kieszeń wewnętrzna i zapinana. Trudniej telefon wyciągnąć, ale jest całkowicie bezpieczny. Możemy też używać słuchawek, wtedy ciągłe wyciąganie telefonu nie będzie konieczne. Najgorszym miejscem dla telefonu jest kieszeń z tyłu spodni – po pierwsze możemy na to miejsce upaść, po drugie łatwo o wypadniecie urządzenia. Na zimowisko czy obóz narciarski najlepiej zabrać kurtkę z wieloma różnymi kieszeniami.
Rękawiczki dotykowe – na samym stoku trudno o takie, bo zwykle nosimy wodoodporne, grube, narciarskie rękawice. Jednak po stoku używamy cienkich rękawiczek i wtedy zalecamy kupić je właśnie z możliwością “dotyku” – takie rękawiczki możemy zakupić już za około 10 zł, więc nie powinno być problemu.
Szczelność telefonu – czy możemy używać naszego modelu w śniegu, deszczu i błocie – na te pytania odpowie nam opis producenta. Norma szczelności np. IP 67 pozwala na dowolne używanie telefonu bez obawy, że coś mu się stanie. Można go obsypać śniegiem i używać dalej. Zawsze warto zakupić wodoodporny pokrowiec.
Odpowiednie etui – gdy już nasz telefon upadnie w śnieg, a zapewne się tak stanie, to pełny pokrowiec zabezpieczy nie tylko przed uderzeniem o kamień, ale też przed wilgocią. Bumper może nie wystarczyć – najlepiej pomyśleć o pełnym etui lub nawet specjalnym chroniącym przed wodą. Fajnie mieć etui na sznurku, który zawiesimy sobie na szyi – wtedy jadąc na wyciągu nie będziemy mieli stresu, że komórka poleci w dół.
Naładowanie. Czy nasz telefon przetrwa cały dzień na stoku z nagrywaniem filmików? Masz obawy? 4000 mAh baterii starczy Ci całkowicie, jeśli masz tak dobry telefon. Jeśli jednak nie, to musisz zaopatrzyć się w ładowarkę a najlepiej w powerbank. Pamiętaj, że naładowany telefon to kontakt z przyjaciółmi na stoku, a nawet możliwość wezwania GOPR lub TOPR (nr telefonu: 985).
Odporność na mróz. Wszystkie sprzęty elektroniczne mają oznaczenie w jakich temperaturach mogą być używane. Większość nowoczesnych telefonów może być używana podczas mrozu. Jednak pozostawienie smartfona na długo na dużym mrozie może skutkować różnie. Zalecamy wtedy najpierw go ogrzać pół godziny, a dopiero potem włączyć i używać.
Komfort pisania. Na mrozie trudno używać komórek, a na stoku musimy za każdym razem zdjąć grubą rękawicę. Warto popatrzeć więc na modele, których ekraniki można obsługiwać dowolnym patykiem, kluczem, długopisem. Jeśli nie mamy takiego telefonu, to może pomocny będzie choć specjalny rysik.
Filmiki. Chcesz kupić dobry telefon, kup go ze stabilizacją optyczną – wtedy filmy będą lepsze. Jakość aparatu ma kolosalne znaczenie – przecież większość z nas utrwala wszystkie ważne chwile za pomocą smartfona, codziennie, w różnych warunkach świetlnych i pogodowych. Zaawansowany procesor się tu przyda. Niestety im lepszy telefon i jego aparat, tym większa szansa na dobre zdjęcia ze stoków czy obozów narciarskich i akceptowalne jakościowo filmiki.
Sposoby na suszenie. Jeśli już się stało – Twój telefon się zamoczył i nie działa, to rozłóż go na części, wyjmij baterię, osusz delikatnie szmatką, a potem kup torebkę ryżu i zamknij wszystko szczelnie w foliowej torebce na dobę lub dłużej. Ryż absorbuje wodę, więc jest świetnym środkiem ratunkowym.
Nie włączaj zalanego telefonu, bo możesz stracić go bezpowrotnie!
Telefon ratuje życie
Pamiętajmy, że telefon w górach jest bardzo potrzebny. Służyć ma głównie do komunikacji i zapewnienia możliwości wezwania pomocy. Możemy być świadkami lub uczestnikami mniej lub bardziej groźnego wypadku na nartach, możemy też zastać inne sytuacje – jak na przykład zagubione dziecko. Ktoś może się źle poczuć i potrzebować pomocy medycznej. Możecie też być świadkami np. kradzieży. Na te wszystkie przykre ewentualności warto być przygotowanym. Nie zaszkodzi przed wyjazdem zaopatrzyć się w maleńki zestaw do sztucznego oddychania. W sumie zawsze powinniśmy takie rzeczy mieć przy sobie.